Przyłapani na niewiedzy

board-361516_640

Nauczycielka na języku polskim zapytała uczniów, co to jest odmiana przez osoby. Skonsternowane dzieci nie wiedziały, wreszcie znalazła się garstka osób, które dały odpowiedź. Reakcja pani:
– Skoro nie wiecie, na czym polega odmiana przez osoby, to będę musiała zrobić… (nie, nie powtórkę, a myślałam, że to usłyszę od mojego syna) … kartkówkę.

Jak pewnie domyślacie się, mój syn wiedział co to jest odmiana przez osoby i opowiedział mi tę historyjkę, jako śmieszną anegdotkę. Ale, gdyby znalazł się w większości, która nie wiedziała o co pani pytała? Jak się czuły dzieci, które nie znały tematu i dowiedziały się, że czeka je sprawdzian? Pomyślcie jak czujecie się, gdy ktoś zadaje Wam pytanie, na które nie znacie odpowiedzi, a pytający daje Wam odczuć, że powinniście?

Dokąd to zmierza? Wygląda na to, że celem tej polonistki nie jest nauczyć dzieci, tylko ocenić czego nie potrafią. Przyłapani na niewiedzy! ☹

* Proszę czytajcie ze zrozumieniem. Nie generalizuję, że wszyscy nauczyciele tak mają, piszę o konkretnym wydarzeniu z życia klasowego mojego dziecka.

foto: pixabay.com/pl/illustrations/deska-szkoła-uni-dowiedz-się-więcej-361516/

Dodaj komentarz